Westchnęłam z frustracją kiedy Aaron kontynuował swoją nudną przemową, której nigdy nie słuchałam. Stałam niezręcznie w salonie kiedy Aaron próbował odzyskać cierpliwość. Po tym jak zniszczyłam drzwi Aaron wścieka się o każdą możliwą rzecz jaką zrobię. Już na prawdę nie wytrzymuję. Niechcący wylało mi się trochę soku jabłkowego na kanapę, a on się wściekł! Musi się trochę uspokoić.
-Wydaję pieniądze tylko na ciebie, to wszystko co robisz - prychnął.
-Przepraszam Aaron, nie wiedziałam , że ta sofa jest dla ciebie taka ważna - powiedziałam sarkastycznie.
-Nie próbuj mnie rozśmieszać, zrobiłaś plamę, więc ją wyczyść!- krzyknął.
-No dalej Aaron! Nie pamiętasz jak też zrobiłeś tam plamę?- próbowałam się bronić.
-To była inna sytuacja, pieprzyliśmy się! Nie mogę przecież przestać kiedy się 'spuszczam'!- krzyknął.
-Nie mówiłam o tym - podniosłam brwi.
-Oh..
-Wychodzę- westchnęłam. Wyszłam z apartamentu trzaskając drzwiami. Boże, nienawidzę Aarona.
***
Ja, Carter i Harry zostaliśmy trochę dłużej kiedy inny juz poszli aby przygotować się na zawody, które są już za 3 miesiące. Już nie mogę się doczekać aż w końcu wystartujemy. Musiałam przyznać, że Harry wygląda całkiem nieźle w swoim białym T-shircie i szarych spodniach do biegania. To wyglądało lepiej od mojej czarnej góry i zwykłych szortów.
-Sam, ty i Harry musicie ułożyć układ do piosenki 'No Church In The Wild'. - oznajmił Carter kiedy się rozgrzewaliśmy. Spojrzałam podejrzliwie na Cartera kiedy upiłam łyka wody. Harry patrzył się na mnie zdziwiony.
-Nigdy nie słyszałem tej piosenki - przyznał Harry.
-Ja też - odpowiedziałam.
-Chcecie posłuchać? - Carter zapytał sarkastycznie.
-Już szukam w swoim telefonie- wymamrotał Harry. Wyjął telefon i pewnie wszedł na YouTube. Kilka chwil potem usłyszałam ciężkie ale szybkie bity. Carter nam wszystko tłumaczył podczas słuchania piosenki.
-Ty i Harry będzie próbowali się zabić...
-Musicie sprawić, żeby ten taniec był ekscytujący...
-Nie schrzańcie tego...
-Ten taniec będzie waszym pierwszym na zawodach...
-Ile jest łącznie tańców?- zapytałam Cartera
-Trzy- Harry odpowiedział za Cartera.
-To będzie piekło - westchnęłam.
-Ale będzie warto kiedy to wygramy - uśmiechnął się Harry.
-Jeśli wygramy - poprawiłam go.
-KIEDY wygramy.
-Po prostu zatańczy ten głupi taniec - wymamrotałam. Odłożyłam wodę na ziemię i związałam swoje włosy. Harry wpatrywał się we mnie niecierpliwie, podeszłam do niego i stanęliśmy na środku parkietu.
-Włącz to - krzyknęłam do Cartera. Carter podszedł do sprzętu, a ja skupiłam się na Harry'm.
-Pozwól, że cię poprowadzę - odezwał się Harry.
-Wiesz co robisz? -zapytałam.
-Tańczę od sześciu lat, oczywiście!
-Okay, lepiej dla ciebie- ostrzegłam go
-Teraz mnie popchnij, a ja się powstrzymam.
Moja pięść prawie wylądowała na twarzy Harry'ego, ale on ją złapał i mnie odepchnął.
-Włóż do tego trochę rytmu, ruszaj biodrami w rytm muzyki. Spróbujmy jeszcze raz - powiedział kiedy muzyka się zatrzymała.
-Zagraj to jeszcze raz - Harry powiedział do Cartera. Muzyka zaczęła grać a Harry spojrzał w moje oczy.
-Teraz - powiedział szybko.
Zamachnęłam się na Harry'ego, który złapał moje pięści i odepchnął mnie. Złapał mnie za biodra i odwrócił, więc juz nie byłam twarzą do niego, przycisnął mnie do siebie i położył ręce na mojej szyi, wyglądało to jakby mnie dusił czy coś.
-Ruszaj się ze mną.
Przycisnął swoje biodra do moich i zaczął robić okrągłe ruchy, był taki szybko, nie mogłam za nim nadążyć.
-Nadążaj.
-Próbuję...
W końcu ruszaliśmy w tym samym tępię więc odetchnęłam z ulgą.
-Tup swoją lewą nogą z bitem - Harry szepnął mi do ucha.
Przestaliśmy się ocierać i teraz obydwoje tupaliśmy lewymi nogami. Ale robiliśmy to w rytmie nie tak jak głupia pięciolatka.Odwrócił mnie do siebie twarzą, spojrzałam na niego zaskoczona.
-Co teraz?- zapytałam
-Zrób ten krok, który nie wychodził mi w zeszłym tygodniu, ale zmień pozycję- wymamrotał.
Harry górował nade mną i położył prawą rękę na mojej klatce podczas gdy ja położyłam dwie dłonie na jego ramionach. On powoli kładł się na mnie, a ja powoli opadałam coraz niżej, podczas gdy nasze biodra ruszały się w rytm muzyki. Nie spuszczał ze mnie wzroku nawet na chwilę. Jego prawa ręka skradała się od pleców aż do mojej głowy, palcami 'przebiegł' przez moje włosy, pociągnął gumkę na moich włosach, a one swobodnie opadły.
-Tak wygląda lepiej - wyszeptał.
Włosy wchodziły mi na twarz, i to mnie strasznie wkurzało. Ciężko było mi się skupić.
-Nie mogę się skoncentrować na tym co robię.- powiedziała na wciągniętym wdechu.
-Tak możesz, nie przestawaj- powiedział Harry zniżając nas jeszcze niżej.
Byliśmy tak nisko, że moja głowa prawie stykała się z ziemią, Harry natychmiast mnie podniósł, a włosy zakryły całe oczy.
-Jest za ciężko - powiedziałam na jednym wdechu.
-Kontynuuj. Popchnij mnie na ziemię. Pamiętaj o rytmie - powiedział stanowczo.
Położyłam dwie dłonie na jego klatce i popchnęłam go z całej siły, on upadł na ziemię, ale zaraz się odepchnął i stanął na stopach. Wow! Nie wiedziałam, że jest taki dobry.
-Zrobię tak samo z tobą- wyszeptał Harry.
-Nie zrobię tego -westchnęłam.
-Po prostu spróbuj - przewrócił oczami.
-Możemy zrobić przerwę? - zapytałam się ciężko oddychając.
-Nie - powtórzył dosadnie.
Popchnął mnie na ziemię, trochę za mocno . Wstałam i Harry złapał mnie za ramiona.
-Już dłużej nie wytrzymam.
-Spróbujmy jeszcze jeden ruch. Rzucę tobą, a ty spróbuj stanąć na swoich stopach. - powiedział łapiąc krótkie oddechy.
-Możemy przestać na dwie minuty?- wyszeptałam do Harry'ego, zbierając włosy z twarzy.
-Chcecie abym wyłączył muzykę na przerwę?- Carter zapytał głośno patrząc na nas.
-Nie, nie przerywaj. Wiem, że ona da radę.
Harry zacieśnił uścisk na moich ramionach i posłał mi zapewniające spojrzenie.
-Skacz - powiedział po prostu.
Kiedy chciałam skoczyć Harry podniósł mnie i rzucił z wielką siłą. na szczęście wylądowałam na swoich stopach, lecz traciłam równowagę. Harry to zauważył i szybko do mnie podbiegł łapiąc mnie w talii i stabilizując mnie. Trzymałam się za szyję Harry'ego i próbowałam złapać oddech.
-Wiedziałem, że ci się uda. - powiedział, głęboko oddychając. Oparłam głowę, o jego tors i poczułam lekkie wibrację od jego chichotu kiedy łapałam oddech.
-Jesteś najgorszy - powiedziałam zadyszana.
-Brzmi to tak jakby nikt w życiu cie nie popychał - uśmiechnął się.
-Nigdy mnie nikt nie popchnął tak, że o mało nie zemdlałam.
-Przepraszam, myślałem że pracuje z tobą za mocno - zaśmiał się zabierając ręce z mojej talii a ja z jego szyi.
-Tak, pracujesz.
-Słuchajcie, to było niesamowite! Po prostu złóżcie jakoś w całość wszystko co tutaj robiliście i będzie genialny taniec! Chcecie to zrobić jeszcze raz? - zapytał Carter.
Harry spojrzał na mnie zmartwiony, a ja tylko przewróciłam oczami na samą myśl o robieniu tego wszystkiego jeszcze raz.
-Nie musisz tego robić jak nie chcesz - Harry zapewnił mnie.
-Włącz to jeszcze raz, ale szybciej - krzyknęłam do Cartera.
-Jasne- wymamrotał zanim włączył piosenkę, bity stawały się cięższe i szybsze
-Rób wszystko to co wcześniej, tylko, że szybciej - powiedziałam do Harry'ego.
-Wiem - powiedział kiedy wróciliśmy do swoich pozycji.
***
-Myślę, że definitywnie sędziowie będą pod wrażeniem kiedy to dla nich zatańczycie! - powiedział Carter i wziął łka naszej kawy ze Starbucksa.
-Już się nie mogę doczekać - powiedziałam zadowolona trącając Harry'ego łokciem.
-Kto to?- zapytał Harry spoglądając przez okno.
-Kto?
-Chyba chce zwrócić twoją uwagę - Harry wymamrotał.
Spojrzałam na niego zdziwiona, i odwróciłam głowę w stronę okna. Zobaczyłam Aarona machającego do mnie.
-To Aaron - westchnęłam
Aaron wszedł do Starbucksa i uśmiechnął się zanim zajął miejsce zaraz obok mnie.
-Co tutaj robisz?- zapytałam ze sztucznym uśmiechem.
-Cóż, wracałem z pracy i pomyślałem, że kupię nam kawę, ale jak widzę już mnie wyprzedziłaś- powiedział z lekkim chichotem.
-Oh, właśnie miałam kupić ci kawę - skłamałam. Aaron uśmiechnął się i odwrócił się w stronę Cartera i Harry'ego.
-Kim są twoi przyjaciele? - zapytał.
-To jest Carter, a to jest Harry - powiedziałam trochę niezręcznie kiedy obydwoje się uśmiechnęli.
-Więc, wszyscy tańczycie tak? - zapytał.
-Taa- Carter odpowiedział niezręcznie.
-Nie mogłeś znaleźć jakiejś przyzwoitej pracy, co nie? - zapytał ze sztucznym uśmiechem. Spojrzałam na Aarona z otwartą buzią. Nie wierzę, że on to powiedział.
-Cóż, nie mogłeś znaleźć dziewczyny w odpowiednim wieku, pedziu? - Harry warknął.
-Chłopcy, przestańcie. Bądźmy dorośli - powiedział z nerwowym chichotem.
-Co próbujesz powiedzieć?- Aaron zapytał Harry'ego zaciskając pięści.
-Cóż, jesteś o siedem lat starszy od Sam - Harry zachichotał.
-To nie ma znaczenia - wymamrotał.
-Chcesz wyjść na zewnątrz i pokazać, że siedem lat różnicy 'nie ma znaczenia'?- Harry zapytał. Oczywiście chciał się bić.
-Czy wszystko jest okay? - zapytała się pani z obsługi.
-Wszystko jest w porządku, prawda Harry? - zapytałam Harry'ego ze spojrzeniem, które mówiło 'nie rób nic głupiego'.
-Tak, własnie wychodziłem - wymamrotał. Wstał i spojrzał na Cartera.
-Idę z tobą - Carter krzyknął i wyszedł zaraz za Harry'm.
-Aaron, nie możesz mówić takich rzeczy!- prychnęłam.
-Harry jest zwykłym, pieprzonym dzieciakiem. Mogę mówić co chcę do cholery! - warknął.
-Wow, szczerze to oczekiwałam czegoś lepszego od ciebie. - westchnęłam .
-Kochanie, nie wściekaj się - skomlał. Czy on do cholery jest jakiś bi-polarny, czy co?
-Nie odzywaj się do mnie.
-Proszę, zrobię wszystko - jęknął.
-Przeproś Harry'ego. - powiedziałam od razu
-Poza tym.
-Dobra. No to zero kłótni między nami? - zapytałam patrząc mu w oczy.
-Zgoda.
Och, lepiej żeby kurwa uważał
-> jeśli przeczytałeś/łaś zostaw proszę komentarz
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Uhuhuhu Aaron i Harry się nie polubili. Co wy na to?
komentujcie, obserwujcie i róbcie shoutout :D
Samantha :D
Co powiecie na mały deal? 7 kom i nowy rozdział? :)
Nie. lubię. Aarona. Dupe ehehehe
OdpowiedzUsuńAaron jest głupi. Stoje po stronie Hazzy.
OdpowiedzUsuńAaron to debil :-P - DynaHope1DEW
OdpowiedzUsuńTak zgadzam się z komentarzem powyżej . A rozdział super.:)
OdpowiedzUsuńBoże kocham Cię za Twoje tłumaczenia! <3
OdpowiedzUsuńCudny rozdział! :D
OdpowiedzUsuńUgh, niech Sam rzuci Aarona -,-
OdpowiedzUsuńRozdział mega ! ^^
chcę już nowy plisss !!! ♥
OdpowiedzUsuńuuuu zajebisty!!!! a ten taniec chciałabym zobaczyć na żywo!!
OdpowiedzUsuńSAY HELLO....... HELLOOOOOOO! :D
OdpowiedzUsuńTen moment kiedy Sam i Harry tańczą.....ugh *.* Takie podniecające XD
Serio....czad ^.^..... (ostatnio chyba polubiłam słowo czad :D)
Oni by do Siebie pasowali :D Tak...pasowali by bardzo :D
xxxxxxxx
Czeeeeekam na next :D <3
@Agunia2